42-letni mieszkaniec powiatu kościerskiego kierujący samochodem marki kia picanto, na prostym odcinku drogi, z nieustalonych przyczyn, zjechał na pobocze i uderzył w drzewo.
W samochodzie oprócz kierowcy, był ciężko ranny, zakleszczony 11-letni chłopiec. Zanim przyjechały służby ratownicze i policja, świadkowie starali się ratować ofiary wypadku. Jeden z nich, kierowca przejeżdżającego obok wypadku tira (na bytowskich numerach rejestracyjnych) nie przejechał obojętnie, ale zatrzymał swój pojazd i wysiadł, żeby służyć ewentualną pomocą. Nie zastanawiając się długo pobiegł do swojej ciężarówki i za pomocą przyniesionych łomów oswobodził żyjącego, choć nieprzytomnego chłopca. Dzięki temu, zanim przyjechało pogotowie, życie 11-letniego uczestnika wypadku udało się uratować. Ratownicy z pogotowia ciężko rannego chłopca przetransportowali do szpitala w Gdańsku. 42-letni kierowca, także z obrażeniami, został przewieziony do szpitala w Kościerzynie.
Okazało się, że kierujący kią był w stanie po użyciu alkoholu (0,2 - 0,5 promila w wydychanym powietrzu). Pobrano mu krew do badań oraz zatrzymano prawo jazdy. Policja wyjaśnia przyczyny i szczegóły wypadku.
(r)
