Kilkanaście dni temu pisaliśmy (w artykule Niedbalstwo drogowców. Nie dbają o widoczność znaków) o tym, że w Kościerzynie i na drogach powiatu kościerskiego służby drogowe zaniedbują nasze bezpieczeństwo przez to, że nie przycinają krzewów i gałęzi drzew zasłaniających znaki drogowe.
Po naszym artykule służby miejskie odsłoniły znaki na ul. Małej Kolejowej. Tymczasem rażącym niedbalstwem może być przykład ulicy Konopnickiej, gdzie tuż przed skrzyżowaniem z ul. Marii Curie Skłodowskiej znaki znikają. Zarośnięte są znaki na trzech słupach, najmocniej, zupełnie niewidoczny jest słup ze znakami "ustąp pierwszeństwa przejazdu" i informacyjny o przejściu dla pieszych. Kolejny zarośnięty to znak informujący o końcu drogi z pierwszeństwem przejazdu. Jeszcze troche widoczny jest znak o ograniczeniu prędkości do 20 km/godz.
Pytanie, kto za to odpowie, jeśli dojdzie do wypadku?
(ak)
Kolejnych znaków już nie widać.