Mieszkanka Gdańska, będąc ponad miesiąc temu w Kościerzynie zgubiła tu swój telefon. Zgłosiła to policji, ale dopiero teraz wyszło na jaw, że aparat jest od tego czasu w posiadaniu innej osoby. Okazało się, że znalazca telefonu, 27-letni mieszkaniec Kościerzyny zamiast zgłosić znalezisko, postanowił stać się jego właścicielem. Doszło więc, według terminologii policyjnej, do przywłaszczenia przedmiotu wartości 1200 zł na szkodę innej osoby.
27-letni znalazca, gdyby przekazał znalezisko policji albo postarał się ustalić właściciela, spotkałby się zapewne w miłej atmosferze z podziękowaniami. A teraz będzie tłumaczył się przed sądem atmosferze, dla niego już raczej niezbyt miłej.
A telefon został już przekazany właścicielce.
(ak)
