Brak działającej jednej latarni ulicznej oświetlającej przejście dla pieszych - to stwierdzili badający miejsca tragedii przedstawiciele zarządcy drogi oraz kościerscy policjanci.
Przypomnijmy, że w Kościerzynie na ul. Kartuskiej doszło w jednym tygodniu do dwóch tragedii. Pierwsza wydarzyła się w poniedziałek, 24 stycznia około godz. 18. Na przejściu dla pieszych została śmiertelnie potrącona 84-letnia kobieta. Pisaliśmy o tym w materiale Śmierć na przejściu dla pieszych . W piątek, 28 stycznia, około 17.15 na pasach, także na ul. Kartuskiej, kilkadziesiąt metrów od poprzedniej tragedii, został potrącony 80-letni mężczyzna. Niestety, wkrótce po przewiezieniu z miejsca wypadku zmarł w szpitalu. Informowaliśmy o tym w artykule Kolejna śmierć na pasach. Znów na Kartuskiej.
Obie tragedie łączy to, że doszło do nich na przejściach dla pieszych na tej samej ulicy, odległych od siebie zaledwie o kilkadziesiąt metrów oraz to, że do obu doszło po zmroku. Choć nie ma to znaczenia, bo to zbieżność losowa - sprawcy wypadku mają po 31-lat i obaj kierowali volkswagenami, różnymi typami.
W wyniku potrącenia 80-letni mężczyzna zmarł w szpitalu. Tu dopatrzono się niedziałającej lampy oświetlającej przejście. Fot. Adam Kiedrowski
Badający oba miejsca stwierdzili, że na przejściu dla pieszych, przy skrzyżowaniu z ul. Wybickiego, po stronie rozbieranego budynku, nie działała lampa oświetlająca przejście. Kolejnym wnioskiem po wypadkach ma być postawienie bardziej widocznych, z odblaskowymi krawędziami, znaków drogowych informujących o przejściu.
Sprawdziliśmy dziś po zmroku (poniedziałek, po godz. 17) czy lampa została naprawiona. Niestety, nadal nie świeci, a przejście dla pieszych jest słabo widoczne.
Mało tego. Przestała działać lampa na przejściu dla pieszych, przy bloku, na przeciw sklepu, tam gdzie zginęła 84-letnia kobieta. Wcześniej, w momencie tragedii - jak twierdzi policja - działała.
(ak) Fot. Adam Kiedrowski