Czy w powiecie kościerskim może działać prorosyjska agentura? Pytanie nie jest bezzasadne.
Kilka dni temu na ul. Gdańskiej w Kościerzynie za wycieraczkami samochodowych szyb pojawiły się żółte wizytówki. W pierwszym odruchu większość kierowców nie patrząc na treść albo zgniata i wyrzuca ulotkę albo ją zabiera. Jeden z naszych czytelników przysłał wizytówkę do redakcji.
Jakie treści ma ulotka, że wzbudziła czujność naszego czytelnika? Otóż hasło "POLSKA WYBIERA POKÓJ" oraz "PEACE", "POKÓJ", "мир" żywcem przypomina rosyjskie hasła propagandowe zakłamujące rzeczywistość. Pod zakodowanym linkiem (celowo go nie upubliczniamy) kryje się strona, na której publikowane są treści sugerujące, że jakieś tajemnicze zachodnie siły pchają Polskę do wojny. Ani słowa o napaści Rosji na Ukrainę. Ani słowa o bombardowanych miastach i zbrodniach wojennych. Ani słowa o walczących Ukraińcach.
Jaki mógłby być cel takiego "apelu"? Taki, jaki od lat stosują putinowskie służby: podział w społeczeństwie. Oraz sprawienie wrażenia, że nas to nie dotyczy. Że to sprawa Rosji i Ukrainy, a my mamy siedzieć cicho.
Postanowiliśmy zainteresować tym Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Wkrótce dowiedzieliśmy się, że sprawa jest "procedowana". Po kilku dniach otrzymaliśmy wiadomość, że ABW "nie komentuje sprawy".
Warto zwrócić uwagę, że równocześnie na niektórych portalach, także w powiecie kościerskim, pojawiają się jawnie prorosyjskie i antyukraińskie materiały oraz komentarze.
(ak)