Dwa węże boa w namiocie turystów z Czech i odnaleziony właściciel gadów, to finał jednej z wczorajszych interwencji gdańskich policjantów na jednym z kempingów w Gdańsku.
Wczoraj (29 lipca) po godz. 20.00 gdańscy policjanci z komisariatu na Śródmieściu odebrali nietypowe zgłoszenie. Jedna z turystek zauważyła w swoim namiocie dwa węże z rodziny dusicieli. Wczasowiczka przestraszyła się i natychmiast zaalarmowała swoich bliskich.
Na miejsce oprócz policjantów zostały wezwane inne służby w tym strażnicy miejscy, strażacy oraz lekarz weterynarii. Gdy dwa węże boa dusiciele o rozmiarach 180 i 40 cm trafiły już do ośrodka weterynarii, dalej sprawą zajęli się policjanci.
Funkcjonariusze rozmawiali na miejscu z wczasowiczami z kempingu i ustalili świadków oraz właściciela gadów. Dzisiaj policjanci przesłuchają mieszkańca Łodzi oraz będą sprawdzać, w jaki sposób zwierzęta opuściły klatkę i wpełzły do sąsiedniego namiotu. Funkcjonariusze sprawdzą także, czy mężczyzna hoduje węże legalnie.
Niezachowanie ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia jest wykroczeniem zagrożonym karą ograniczenia wolności, grzywny lub nagany. Dodatkowa odpowiedzialność grozi w sytuacji gdy zwierzęta hodowane są nielegalnie.
(r)