Czy to możliwe, żeby w krótkiej relacji z otwarcia sali koncertowej w Państwowej Szkole Muzycznej im. Mazurka Dąbrowskiego w Kościerzynie umieścić kilkanaście błędów? Stylistycznych, ortograficznych, interpunkcyjnych? Tak, jeśli tekst pisałoby dziecko ze szkoły podstawowej. Ale co jeśli artykuł został stworzony przez państwowe media?
Braki przecinków, myślników, błędy ortograficzne, dziwnie brzmiące zdania, określenia typu "ci najbardziej zaindeksowani, czyli sami uczniowie", albo "15 milionów złotych koszt inwestycja który" to tylko część tekstu firmowanego przez państwową telewizję.
Nad tekstem z 16 marca 2023 roku nie można przejść obojętnie, ponieważ nie tylko ośmiesza największego, narodowego nadawcę, ale godzi też w Ustawę o języku polskim. Jej przepisy mówią, że ochrona języka polskiego polega w szczególności na: dbaniu o poprawne używanie języka i doskonaleniu sprawności językowej jego użytkowników oraz na stwarzaniu warunków do właściwego rozwoju języka jako narzędzia międzyludzkiej komunikacji.
Zamieszczamy tzw. zrzut ekranu (z naszymi podkreśleniami) na dowód, że od momentu publikacji, czyli od 16 marca 2023 roku tekst ośmiesza przynajmniej dwie instytucje.Warto zwrócić uwagę na budowę zdań, których - naprawdę - lekko się nie czyta.
Adam Kiedrowski
