Jan Lisewski, Pomorzanin, mieszkaniec Gdańska, na co dzień jest instruktorem sportów wodnych i zimowych, w szczególności jest pasjonatem kitesurfingu.
 
Kitesurfing to odmiana surfingu, gdzie deskę wraz z żeglarzem ciągnie nie klasyczny żagiel, ale latawiec.

Właśnie ta dziedzina pochłonęła Jana Lisewskiego ponad 12 lat temu. Jako instruktor i trener przygotowywał do zawodów w Polsce i zagranicą wielu amatorów tej dyscypliny. Prekursor  całorocznego pływania w ekstremalnie zimnej wodzie (3 °C). Gdy po srogiej zimie Zatoka Gdańska odmarza, można go spotkać w jej wodach.

Z kitesurfera stał się ultrakitesurferem, a to za sprawą ultra rekordów pobitych w ciągu ostatnich kilku lat. Pierwszy rekord świata pobił w 2011 roku, przepływając w ten sposób (jako jedyny człowiek na świecie) samotnie  Bałtyk. Trasę Świnoujście - Kaseberga (Szwecja ) 207,5 km -117 mil morskich pokonał w 10 godzin i 43 minuty.

W marcu 2012 roku próbował przepłynąć Morze Czerwone z egipskiej El Gouny. Podczas tej próby zabrakło mu 30 km by bezpiecznie wylądować na plaży w Arabii Saudyjskiej. Po urwaniu kontaktu odnaleziony przez służby ratownicze po 58 godzinach samotnego dryfu na Morzu Czerwonym.

27 września 2015 r. Jan Lisewski spełnił swoje kolejne marzenie i jako pierwszy człowiek na świecie przepłynął za pomocą latawca i deski Morze Adriatyckie z Chorwacji do Włoch. Próbę pokonania tego akwenu (uważanego za niedogodny z powodu szkwalistych wiatrów i kapryśnej pogody) Jan Lisewski zaplanował na 2013 rok. Jednak właśnie z powodu niesprzyjających wiatrów odłożył ją na kolejny rok. Dopiero jednak w 2015 roku warunki były na tyle korzystne, że istniała szansa pokonania Adriatyku. Samotna podróż zajęła prawie 12 godzin.

- Jestem pierwszym człowiekiem, który przepłynął morze Adriatyckie za pomocą kitesurfingu i pierwszym, który samotnie przepłynął z sukcesem 2 morza - z radością mówi Jan Lisewski.

Najbliższe plany gdańskiego kitesurfera to Morze Aralskie. - Na przełomie kwietnia i maja 2016 roku zamierzamy dotrzeć na brzeg morza Aralskiego, które zagrożone jest ekologiczną śmiercią. Chciałbym przepłynąć je jako pierwszy człowiek na świecie, wzdłuż i wszerz za pomocą latawca i deski surfingowej - mówi Jan Lisewski. - To 200 km rejsu przez dwa kraje: Uzbekistan i Kazachstan. Swoją podróżą, z której zrobiłbym film, chciałbym zwrócić uwagę na ekologiczną katastrofę tego regionu i największego, byłego, jeziora na świecie.

Dzielnemu, pomorskiemu kitesurferowi redakcja "Nowego Pomorza" życzy kolejnych udanych, morskich wypraw.

(ak) Zdjęcia: www.masterkiteboarding.com

Kościerzyna 112

"NOWE POMORZE" - ukazujemy się już 18 lat

  • 1_2007 copy
  • 7_2008 copy
  • 3_2008 copy
  • 1_2009 copy
  • 7_2007 copy
  • 4_2008 copy
  • 5_2007 copy
  • 12_2006 copy
  • 4_2005 copy
  • 2_2007 copy
  • jedynka6-2014
  • 062012
  • 4_2009 copy
  • 2_2005
  • jedynka12-2013
  • 6_2005
  • 9_2008 copy
  • 3_2006 copy
  • jedynka-pazdziernik2012
  • 8_2006 copy
  • 1_2008 copy
  • 5_2009 copy
  • 3_2005
  • jedynka10-2014
  • 2_2006 copy
  • 6_2008 copy
  • 3_2009 copy
  • 122012
  • jedynka12-2014
  • jedynka03-2013
  • 6_2006 copy
  • 5_2008 copy
  • 2_2009 copy
  • 11_2006 copy
  • jedynka09-2014
  • 3_2007 copy
  • 092012
  • 9_2006 copy
  • 7_2009 copy
  • 4_2006 copy
  • 1_2005
  • 5_2006 copy
  • 6_2007 copy
  • 4_2007 copy
  • 1_2006 copy
  • 2_2008 copy
  • 7_2006 copy
  • 5_2005 copy
  • 10_2006 copy
  • 8_2008 copy