Na Podwalu Staromiejskim pasą się owce, po Długim Targu jeżdżą tramwaje, warszawy M-20 i żuki, agent J-23 przeprawia się promem przez Motławę, a z najsłynniejszej gdańskiej fontanny na przechodniów spogląda Lech Wałęsa trzymający w dłoni legendarny długopis XXL 21. Neptun zniknął. Tu musiało się coś stać. Wyjaśnienie przynosi album „Fot. Kosycarz. Niezwykłe zwykłe zdjęcia serca Gdańska”, jedenasty z serii zapoczątkowanej w 2006 r.
Wędrujemy ze Zbigniewem i Maciejem Kosycarzami po Głównym Mieście. 70-letnią historię serca miasta tworzą opowieści zaklęte w 315 fotografiach ojca i syna. Ich Gdańsk jest zaskakiwany dźwiękiem opadającej migawki. Będziemy więc zaskoczeni, widząc centrum miasta takim, jakim potrafili je zobaczyć autorzy niezwykłych zwykłych zdjęć.
- To jest 100 procent Gdańska w Gdańsku. W 1945 r., kiedy mój tata tutaj przyjechał, Główne Miasto było w 90 procentach zniszczone. Dziś ma ono swój wyjątkowy klimat. Tutaj chętnie spacerujemy, tutaj umawiamy się na randki i tu przyjmujemy – co widać na zdjęciach – możnych tego świata – mówił Maciej Kosycarz, otwierając sobotnią premierę „Serca Gdańska” w Centrum Handlowym Manhattan. Kolejka po albumy z dedykacją autora w kilka chwil urosła do rozmiarów przypominających czasy PRL.
Premiera wydawnictwa była tym razem wyjątkowo słodka. Oprócz albumów (i kalendarzy kolekcjonerskich „Gdańskie tramwaje 6x6” ze zdjęciami Zbigniewa Kosycarza z lata 50. i 60.) na miłośników gdańskich smaków czekały słodycze z legendarnej „Fabryki Czekolady” Bałtyk, a pośród nich - pralinki w opakowaniach zaprojektowanych przez gdańską artystkę Magdę Benedę. Wśród kupujących znalazł się Lech Wałęsa. Były prezydent jest obecny na kartach wszystkich jedenastu albumów „Fot. Kosycarz”.
- Gratuluję panu kolejnego dzieła. Oczekuję na następne - mówił w sobotnie południe Lech Wałęsa.
Pierwsze egzemplarze „Serca Gdańska” trafiły także do rąk obecnych na kartach albumu Pawła Adamowicza – prezydenta miasta, kolegi autora od czasów przedszkolnych, Jacka Starościaka – pierwszego niekomunistycznego prezydenta Gdańska, Jana Kozłowskiego – byłego marszałka województwa pomorskiego i europosła, Ewy Kowalskiej – przewodniczki i blogerki (iBedeker), Joanny Krefty-Baki – aktorki Teatru Wybrzeże, aktorskiej rodziny Krawczyków – Marii, Magdy, Mirosława (i nieobecnego na premierze Mikołaja), Piotra Dzika – radnego i znanego gdańskiego gastronoma oraz Wacława Rasnowskiego - znakomitego konserwatora dzieł sztuki, najbardziej znanego z opieki nad gdańskimi fontannami.
- Napisałem w albumie, że figura Neptuna jest drugim dzieckiem Wacka. Dziękuję w imieniu gdańszczan za opiekę nad Neptunem – podkreślił Maciek Kosycarz, wręczając album konserwatorowi. - Raptem 40 lat się nim zajmowałem – z właściwą sobie skromnością odpowiedział Wacław Rasnowski.
Wśród obdarowanych albumami Kosycarzy i słodyczami Bałtyku byli także Marcin Skwierawski – wiceprezydent Sopotu, b. radny Gdańska, Maria Lewandowska – restauratorka, właścicielka Restauracji Gdańskiej, Paweł Zbierski – dziennikarz publicysta TVP Gdańsk oraz Paweł „Koñjo” Konnak – gwiazda estrady, performer i poeta.
Album „Fot. Kosycarz. Niezwykłe zwykłe zdjęcia serca Gdańska” jest już dostępny w trójmiejskich księgarniach. Książkę można zamówić także drogą wysyłkową poprzez stronę internetową agencji KFP www.kfp.pl
(r)