Uwięziony 73 lata temu, dziś opowiada o piekle wojny
Harcmistrz Werner Feliks Rzeźnikowski, były więzień obozu koncentracyjnego KL Stutthof spotkał się z mieszkańcami Łubiany (gmina Kościerzyna). Prześladowany przez Niemców członek "Szarych Szeregów" stał się bohaterem pt. "Szary" autorstwa Elżbiety Szybowskiej.
Do spotkania zorganizowanego przez Zrzeszenie Kaszubsko Pomorskie, szkołę i sołectwo w Łubianie doszło 27 listopada. Elżbieta Szybowska przedstawiła licznie przybyłym mieszkańcom miejscowości sylwetkę bohatera jej książki.
Gdy rozpoczęła się wojna, Werner Rzeźnikowski miał 19 lat. Mieszkał w Kościerzynie, w której wszyscy młodzi ludzie, różnych narodowości i religii, byli sobie bliscy. Wybuch drugiej wojny światowej pozrywał jednak te relacje, szczególnie Niemców do swoich ówczesnych polskich i żydowskich sąsiadów. Rodziła się konspiracja. Wkrótce za działalność konspiracyjną w organizacji „Szare Szeregi” pan Werner trafił w ręce niemieckich oprawców. Od 26 listopada 1942 do 9 lutego 1943 r. był przesłuchiwany w gdańskim gestapo, a później trafił do obozu KL Stutthof. Przeszedł Marsz Śmierci, którego kresem było wyzwolenie przez żołnierzy radzieckich. Wspomnienia te można przeczytać w książce pt. „Szary”.
Wszystkim słuchającym wspomnień Wernera Rzeźnikowskiego, nasuwały się pytania: „Czy takie zatracenie wartości przez ludzi jest możliwe w dzisiejszym czasie?”, „Jak możliwe, że cywilizowany naród niemiecki (jak o sobie sam mówił), nie przeciwstawił się ludobójczym pomysłom i ślepo słuchał rozkazów Hitlera”.
- To wszystko było trudne do zrozumienia dla nas słuchających. Dobrze stałoby się, gdyby przy omawianiu w szkołach literatury opisującej losy bohaterów drugiej wojny światowej, sięgnięto po relacje pana Wernera, spisane przez Elżbietę Szybowską - powiedział jeden z organizatorów spotkania.
Wszyscy uczestnicy spotkania gorącymi oklaskami podziękowali panu Wernerowi, życząc mu zdrowia, a pani Elżbiecie następnych dobrych książek.
(r)