Rwący potok przelał się przez leśny trakt na granicy miasta i Gminy Kościerzyna. Zaniepokojeni widokiem i nieprzyjemnym zapachem mieszkańcy Wierzyska zawiadomili straż miejską. Wody wlewają się do jeziora.
Okazało się, że gwałtownie spływające wody pochodzą z podmokłego terenu tuż przy budowie budynku socjalnego. - Około godziny 13 (czwartek, 21 września) lustrujący ten teren pracownicy Urzędu Miasta zauważyli, że na odwadniającym rowie znajduje się jakaś tama - powiedział będący na miejscu burmistrz Kościerzyny, Michał Majewski. - Postanowili zlikwidować ją, a gdy to zrobili, woda zaczęła gwałtownie odchodzić prowadzącym w dół rowem. Niestety, okazało się, że przepust pod drogą był zapchany i potok przelewał się górą, konieczna więc stała się interwencja miejskiej spółki Kos-Eko - dodaje burmistrz.
Rwący potok ma ujście do jeziora Księże. Jak zapewnia Michał Majewski, wzburzone wody nie są groźne dla środowiska, pochodzą z opadów.
(ak) Fot. Adam Kiedrowski