Drukuj
Nadrzędna kategoria: Kościerzyna

Rodzina, przyjaciele, znajomi i wszyscy, którzy mogli uczestniczyć w uroczystości pogrzebowej pożegnali Henryka Baszanowskiego - kościerskiego operatora filmowego, twórcę filmowej historii Kościerzyny.

 

Któż z mieszkańców Kościerzyny nie znał Henryka Baszanowskiego? Chyba nie ma takich osób. Od 30 lat nieodłącznie ze swoją kamerą był obecny na wszystkich większych i mniejszych wydarzeniach związanych z życiem kościerskiej społeczności. Niezliczone festyny w ogródku jordanowskim, na Rynku, nad jeziorem Gałęźnym, sesje Rady Miasta czy Rady Powiatu, otwarcia obiektów, uroczystości w sali Szopińskiego, dekorowanie odznaczeniami, zawody sportowe, mecze, studniówki, matury, mikołajki, odwiedziny u przedszkolaków, wieńce pod pomnikami, sondy uliczne, poświęcanie sztandarów, transmisje finałów Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, Dni Kościerzyny, msze św. w intencji Ojczyzny, pielgrzymki na Kalwarię Wejherowską i na Jasną Górę. O świcie, w południe czy w nocy. Wszędzie tam ze swoim sprzętem był Henryk Baszanowski.

 

 

Ówcześni najmłodsi mieszkańcy miasta, którzy jako przedszkolaki występowali przed kamerą pana Henia, dziś mają około 40 lat. 

 

Jeszcze przed kilkunastoma tygodniami rejestrował wydarzenia na kościerskich ulicach. Dziś zabrakło Henryka Baszanowskiego. Zmarł 13 stycznia w wieku 69 lat.

 

W uroczystościach pogrzebowych 16 stycznia wzięły udział tłumy przyjaciół i znajomych, przedstawiciele władz samorządowych, urzędnicy z Urzędu Miasta, Gminy Kościerzyna i Powiatu Kościerskiego. Na mszy św. pogrzebowej odprawiający ją kapłan nawiązywał do profesji Henryka Baszanowskiego, porównywał jego działalność filmową do najważniejszego filmu jaki człowiek musi przeżyć, to jest do życia.

 

Henryk Baszanowski na zawsze wpisał się w historię Kościerzyny.

 

 

Tekst i zdjęcia:

Adam Kiedrowski