Codziennie kierowcy nadjeżdżający od strony kościerskiego dworca PKP jadąc swoim pasem w kierunku ulicy Kaplicznej muszą uważać, żeby nie zderzyć się z tymi, którzy omijają zaparkowane przy podwójnej ciągłej samochody. Dodatkowo, nie widać pieszych zamierzających przejść przez pasy od strony pomnika Chrystusa Króla.

Kilka dni temu w artykule Tu jest tak codziennie. Parkowanie przy podwójnej ciągłej, jazda na czołówkę  pisaliśmy o codziennej sytuacji na ul. Dworcowej przy skrzyżowaniu z ul. Kapliczną, gdzie nieodpowiedzialni kierowcy parkują swoje samochody przy podwójnej ciągłej linii, zajmując pas jezdni i zmuszając innych do przekraczania osi jezdni powodując w ten sposób ryzyko zderzenia.

Tuż po artykule skontaktowała się z naszą redakcją policja deklarując wzmożenie patroli w tym miejscu i karanie mandatami stwarzającym zagrożenie.

Jakież było nasze zdziwienie, gdy kilka dni po naszym artykule zauważyliśmy parkujący w tym miejscu ...radiowóz. W pierwszej chwili można było pomyśleć, że właśnie policjanci przyjechali robić porządek z parkującymi. Okazało się jednak, że w radiowozie policjantów nie było, poza wozem także ich nie było widać.

O napotkanej sytuacji rozmawialiśmy z rzecznikiem kościerskich policjantów, asp. sztab. Piotrem Kwidzińskim. - Zapoznaliśmy się z tą informacją i okazuje się, że policjanci interweniowali tam wobec spożywających alkohol przy pomniku, spieszyli się na akcję i naprawdę nie mieli gdzie stanąć - przekonuje rzecznik.

Nas jedynie dziwi to, że jeśli policjanci byli na interwencji, to parkując przy podwójnej ciągłej linii, dlaczego nie włączyli sygnałów ostrzegawczych?

(ak)