Wejherowscy policjanci w nocy z 16 na 17 listopada w Bojanie prowadzili poszukiwania 14-latki, która wyszła z domu i nie wróciła do miejsca zamieszkania. W akcję poszukiwawczą włączyli się także mieszkańcy Bojana i strażacy.
Policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Wejherowie otrzymali zgłoszenie, z którego wynikało, że w czwartek pod wieczór 14-latka wyszła do sklepu, jednak nie powróciła do domu. Zaniepokojeni rodzice zawiadomili o tej sytuacji policjantów, którzy zorganizowali akcję poszukiwawczą.
Do działań zaangażowani zostali nie tylko lokalni policjanci i miejscowi strażacy, ale także mundurowi z wejherowskiej komendy (kryminalni, prewencja i ruch drogowy) oraz policjant z Komendy Miejskiej Policji w Gdyni z psem przewodnikiem. Do poszukiwań dołączyli również mieszkańcy miejscowości.
Podczas prowadzonych działań w terenie czuły nos Hery wskazał kierunek na polu, którym przechodziła nastolatka. Wskazany trop okazał się słuszny. W tym rejonie podczas prowadzonych poszukiwań natrafiono na leżącą w trawie nieprzytomną nastolatkę.
Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe, które zabrało dziewczynę do szpitala.
(r)