Tajemnicze okoliczności śmierci 20-letniego mieszkańca gminy Kościerzyna wyjaśnia Prokuratura Rejonowa w Kościerzynie.
W pierwszej połowie sierpnia, w lesie, niedaleko stacji kolejowej w Garczynie znaleziono zwłoki człowieka. Niestety, ciało było w stanie rozkładu i nie można było, nawet pobieżnie, określić, co mogło być przyczyną zgonu. Stan rozkładu mógł wskazywać, że śmierć nastąpiła kilka tygodni wcześniej.
- Bezpośrednio po sekcji zwłok biegły nie był w stanie wskazać przyczyny śmierci. Zachodzi konieczność przeprowadzenia dalszych badań, które nie zostały zakończone. Potwierdzono badaniami DNA tożsamość mężczyzny. Prokuratura ustala okoliczności dotyczące jego zgonu - informuje nas prokurator Grażyna Wawryniuk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Zwłoki należały do 20-letniego mieszkańca gminy Kościerzyna. Według naszych, niepotwierdzonych ustaleń, nikogo z bliskich mu osób nie dziwiła jego nieobecność. Miał wyjechać za granicę. Jednak nigdy do tego nie doszło.
Również według naszych niepotwierdzonych ustaleń, przy zwłokach śledczy mieli znaleźć broń.
Nie oznacza to jednak jeszcze, że doszło do zabójstwa lub samobójstwa 20-latka. Śledztwo trwa.
Ciało młodego mężczyzny pochowano na cmentarzu w Kościerzynie.
(ak)