Edmund Konkolewski, nieodżałowany kaszubski gawędziarz, piewca Wiela i ziemi kaszubskiej zmarł 28 stycznia 2019 roku w wieku 97 lat. Został pochowany na wielewskiej ziemi, w swojej ukochanej, małej ojczyźnie.
"Ziemio Kaszubska i Wy Pomorzanie, Kto Wami się zajmie, gdy Edmunda nie stanie..." - między innymi taki wpis o Edmundzie Konkolewskim pojawił się kilkadziesiąt lat temu w jednej z kronik prowadzonych przez tego znanego gawędziarza ludowego, a dokumentujących historię pierwszego w Polsce wiejskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Turystyczno - Krajoznawczego.
Nie sposób w jednym artykule opisać kim był Edmund Konkolewski. Już w 1974 roku pisały o Róża Ostrowska i Izabela Trojanowska w słynnym "Bedekerze Kaszubskim": "Mieszka w Wielu, jest świetnym gawędziarzem, recytatorem kaszubskich utworów, po trosze poetą i przede wszystkim zasłużonym działaczem turystycznym. Edmunda Konkolewskiego znają również i cenią turyści przybywający do Wiela z różnych stron kraju. Jest dla nich najlepszym, zawsze chętnym przewodnikiem po wsi i okolicy, niezastąpionym towarzyszem przy wieczornych ogniskach nad jeziorem Wielewskim". Edmundowi Konkolewskiemu sporo miejsca poświęcił prof. Józef Borzyszkowski w swojej książce "Wielewskie Góry" wydanej w latach 80-tych.
Edmund Konkolewski urodził się 28 października 1921 roku w Wielu. Patriotyczną postawę życiową ugruntowywał od najmłodszych lat jako harcerz. W 1932 roku był uczestnikiem międzynarodowych zlotów skautów w Spale i Garczynie. Gdy wybuchła II wojna światowa, jako 17-latek zgłosił się na ochotnika do Wojska Polskiego. Został przydzielony do Samodzielnej Grupy Operacyjnej „Polesie” gen. Kleeberga i pod jego dowództwem był uczestnikiem bitwy pod Kockiem - ostatniego, wielkiego starcia regularnych oddziałów Wojska Polskiego z niemieckim Wehrmachtem. Wrócił do domu z niewoli zimą 1939 roku. Wkrótce wstąpił w szeregi Tajnej Organizacji Wojskowej "Gryf Pomorski". W leśnym bunkrze powstają jego kaszubskie wiersze.
Po wojnie rozwijał swój talent poetycki i oratorski, a wkrótce okazało się, że jest też uzdolnionym społecznikiem i organizatorem. W swojej gawędziarskiej profesji rozsławiał Wiele i ziemię zaborską w całym kraju. Potrafił też widzieć mankamenty. Głośno piętnował pijaństwo, przez co naraził się wielu amatorom spożywania alkoholu w miejscach publicznych. Dawał przez to przykład wierności ideałom harcerskim będąc wzorem dla kolejnych pokoleń harcerzy.
Od samego początku uczestnik ogólnopolskich Turniejów Gawędziarzy Ludowych i zdobywca najwyższych miejsc konkursowych.
Honorowy Obywatel Gminy Karsin.
Na jego pogrzeb, 1 lutego oprócz najbliższej rodziny, przyjaciół i znajomych przybyły do Wiela liczne delegacje. Podczas mszy phm. Piotr Kwidziński z Hufca ZHP Kościerzyna wręczył synowi Edmunda, Piotrowi Konkolewskiemu pośmiertne odznaczenie. Na miejsce spoczynku z kościoła pw. Św. Mikołaja w Wielu śp. Edmunda Konkolewskiego odprowadzili w kondukcie wraz ze strażakami żołnierze z kompanii reprezentacyjnej Wojska Polskiego, którzy oddali salwę honorową.
Pogrzeb Edmunda Konkolewskiego odbył się w rocznicę urodzin jego dowódcy, gen. Franciszka Kleeberga.
(ak) Fot. Adam Loewe Kiedrowski