Miło nam poinformować, że po naszej publikacji (Wstyd na Wodnej i Partyzantów) zamieszczonej 2 listopada o straszącym przez wiele lat płocie wokół działki na rogu ulic Wodnej i Partyzantów, właściciel posesji zlikwidował ogrodzenie i uporządkował to miejsce. Nie tylko nie ma płotu, ale też bramy, zniknęły chaszcze, a teren został wyrównany.
Duży plus dla właściciela tej nieruchomości.
(ak) Fot. Adam Kiedrowski
A było tak: